Naprawa starych zegarów.

Powiem szczerze ze nie lubie pracować przy zegarach, bo poprostu nie nadaje sie do takich zajęć. Dobrze ze nasz pracownik to cierpliwa i spokojna osoba, która odnajduje się w tym temacie.

Ze starymi zegarami jest odwieczny problem, bo rzadko który z nich działa... a nie wspomnę już o tym żeby działał punktualnie... Najczęściej jest tak, ze cena najdrobniejszej naprawy przekracza cene za jaka kupuje sie stary zegar. Po latach doświadczeń ze starymi zegarami moge powiedziec co najczesciej robimy aby wskrzesić je do życia. Stare zegary maja to do siebie ze w mechnizmie znajdziemy "tonę kurzu" i starego smaru .

Odkręcamy cały mechanizm. Najpierw grubszy kurz wydmucham za pomocą delikatnego strumienia powietrza ze spreżarki. Nie może być za mocny strumien bo ze spreżyn zrobią się igły, a drobne mechanizmy zaczną latać po całym pomieszczeniu... Później wkładamy mechanizm do naczynka ze spirytusem, najlepiej żeby cały mechanizm był zamoczony. Niech poleży z 12 godzin. Po wyjęciu, pędzelkiem oczyszczamy mechanizm, ze starego smaru itd. Później osuszamy i oliwimy całość specjalnym olejem do takiego celu. Powiem szczerze ze po takiej prostej kuracji, 80% zegarów "odżyje" i chodzi wiele lat. Warto to obadać zanim sie zaniesie zegar do zegarmistrza, bo każda wizyta u zegarmistrza... to juz jest "grubszy szpadel" happy1(2).png

stare zegary

stare zegary antyki

antyki-logo(2).png